-
Kategoria: Testy Klawisze
-
16 grudzień 2013
KingKorg po raz pierwszy został pokazany na targach NAMM 2013, a tym samym wprowadzono do oferty zupełnie nowy produkt, który otwiera nową kategorię produktów z bardzo mocnej oferty Korga. Dlaczego nowy? Wbudowana lampa mająca ocieplić dźwięk, złącza CV/Gate Out filtr z MS20 - to znak, że Korg zaczął czerpać z tradycji i montować w urządzeniach to co najlepsze z klasyków podpierając się nowoczesną technologią.
Już na wstępie zaznaczę, że KingKorg nie miał ze mną łatwo, a w zasadzie nieco pod górkę. Stary model Korga X5 towarzyszył mi przez dobre kilka lat, a to sprawiło, że każde jego brzmienie znam na pamięć :-) (nawet alokacje wszystkich fabrycznych presetów), przez co mocno mnie znudził. To sprawiło, że uciekałem od Korga z przyczyn czysto osobistych. Od tamtego czasu minęło już kilkanaście lat, a Korg nieustannie się rozwijał tworząc coraz bardziej wyrafinowane konstrukcje i tak po kilku latach znów usiadłem na dłużej do Korga. Już samo zastosowanie innych kontrolerów mnie zachwyciło, a design zupełnie odbiega od tego do czego byliśmy przyzwyczajeni, a jak nasze wspólne losy się dalej potoczyły przeczytacie dalej.
autor: Paweł Lemański, cd. test: muzykuj.com